Magia Świąt ... to .. Czas nadziei, rodzinnych spotkań, białych marzeń...Czas okiennych wystaw, gdzie mróz jest malarzem...Gdzie przyjemny chłód, śnieg skrzypi pod butami...Wieczorem pod kocem, z ukochaną osobą...Przyozdobiony świerk, Domowa krzątanina, serca jedna migawka ...Na niebie pierwsza gwiazdka...
środa, 13 listopada 2013
Karp bez ości
Na karpiu od wewnątrz przed krojeniem zrobić nacięcia w poprzek ości żebrowych, tak aby je złamać nie przecinając mięsa ryby na wylot. Drugi sposób na karpia bez ości moim zdaniem prostszy, polega na łamaniu ości już w pokrojonych dzwonkach.
Bez użycia noża. Po prostu wygiąć pojedynczy kawałek ryby na zewnątrz i ości pękają.
To wszystko. Ten sposób nigdy nie zawodzi. Ze starego przepisu na wigilijnego karpia zachowałabym jedynie tradycyjny sposób przygotowania ryby przed smażeniem. Dzień przed Wigilią pokroić go w dzwonki, posolić, obłożyć go plasterkami cebuli i pozostawić do dnia następnego. Tak przygotowana ryba jest aromatyczna, nie pachnie błotem i nie wydziela już śluzu. Przed smażeniem tylko oczyścić dzwonka z cebuli, obtoczyć delikatnie w panierce i usmażyć mniammmmm!!
Nie każdy lubi się chrzanić i dławić oścmi podczas wieczerzy. Jednak nie wie czy wiecie, że im więcej ości w rybie tym większe powodzenie ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ciekawy sposób pozbycia się ości, muszę spróbować:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!!!