Jak Ślązacy spędzają Święta Bożego Narodzenia? Co to jest moczka? Czym różni się śląska tradycja świąt od tradycji polskiej i po co śląskie dziewczyny słuchają w wigilijny wieczór szczekania psów?:)
Śląska Wigilia
W tradycyjnej śląskiej rodzinie wigilijny stół musi być nakryty lśniąco białym obrusem, pod który chowa się siano. Dekoruje się go gałązkami jedliny, a na stole zostawia wolne nakrycie dla bliskich, którzy odeszli, niespodziewanego gościa lub samego Pana Boga. Pod każde nakrycie wkłada się pieniążek, by rodzina nie zaznała biedy.
Bogactwo zapewnić mają także rybie łuski, które wkłada się do portfeli. Do stołu rodzina zasiada odświętnie ubrana, a wigilijna kolacja zaczyna się w momencie zaświecenia pierwszej gwiazdy.
Na Śląsku wierzy się, że ,,co się złego dzieje w Wigilię, dziać się będzie przez cały rok", dlatego też w ten dzień nie można kłócić się z najbliższymi czy karać dzieci.
Wieczerzę rozpoczyna się modlitwą i czytaniem fragmentu Ewangelii. Po modlitwie następował najbardziej uroczysty moment wieczerzy wigilijnej: łamanie się opłatkiem. Zwyczajowi temu towarzyszy wierzenie, że jeżeli ktoś kiedyś zagubi się w życiu, powinien sobie przypomnieć, z kim się dzielił opłatkiem, wówczas odnajdzie właściwą drogę.
Wierzono także, że łamanie się opłatkiem ma szczególną moc w łączeniu skłóconych małżeństw, rodzeństwa, krewnych i przyjaciół.
Od wigilijnego stołu nie można wstawać aż do zakończenia wieczerzy, bo może to przynieść pecha.
Wigilijne potrawy
W doborze wigilijnych potraw obowiązuje generalna zasada: ma ich być dużo. Obowiązkowa na śląskim wigilijnym stole jest moczka. Już kilka dni przed świętami w śląskich domach pojawiają się wielkie garnki, do których co jakiś czas wrzucane są kolejne składniki. Piernik, masa bakalii i suszone owoce. Wszystko to dusi się kilka godzin na wolnym ogniu co tworzy wyjątkowy, znany tylko na Śląsku smak.
Inne najbardziej typowe potrawy to: siemieniotka, czyli zupa wykonana z utłuczonych konopi, wody, mleka, masła, mąki. Podawano ją na ostro, a w innych domach na słodko, makówki - zmielony mak, gotowany na mleku lub wodzie z dodatkiem bakalii. Obowiązkowy jest też groch z kapustą oraz pierogi z kapustą i grzybami. Często do dań dodaje się także suszone śliwki.
Na deser podawana jest drożdżowa baba z bakaliami i kompot. Wszystkich potraw, które znajdowały się na stole należało skosztować, aby niczego w nadchodzącym roku nie brakowało. Z ryb króluje karp duszony w piwie lub smażony i panierowany i śledzie.
Śląskie wróżby i wierzenia
Po wieczerzy nadchodzi czas wróżb. Kiedyś praktykowano ich więcej, w obecnych czasach pojawiają się znacznie rzadziej. Najczęściej wróżono z siana, jabłek i orzechów. Wyciągano źdźbło spod obrusa i jeśli było zielone, znaczyło to szczęście, powodzenie lub rychły ślub, jeżeli zżółkłe albo sczerniałe – kłopoty, niepowodzenia, a nawet staropanieństwo.
Jabłka krajano w poprzek. Jeśli pestki układały się w gwiazdę, oznaczało to szczęście, jeśli w krzyż to był to zły znak.
Orzechów do wróżenia brano cztery, tyle ile pór roku, albo dwanaście, tyle ile miesięcy w roku. Jeżeli orzech był zdrowy – wróżyło to powodzenie, jeśli pusty lub sczerniały – była to wróżba na chorobę lub niepowodzenie.
Dość częstym zwyczajem, praktykowanym na terenach wiejskich było dzielenie się wigilijnymi potrawami ze zwierzętami. To zadanie należało do gospodyń, młode dziewczyny natomiast wychodziły na dwór i słuchały, z której strony psy szczekają, bo może stamtąd przyjdzie do niej w nowym roku narzeczony.
W Wigilię starano się nic nie pożyczać, aby nie czynić tego w nowym roku i aby nie wynieść szczęścia z domu.
Pierwszy i drugi dzień Świąt
Pierwszy dzień Bożego Narodzenia spędza się w domu z najbliższą rodziną. Śpiewa się kolędy, je świąteczny obiad i idzie do Kościoła. Śląska tradycja świąteczna nie przewiduje w tym dniu odwiedzania znajomych czy gotowania obiadu (dużo jedzenia zostało z Wigilii). Czasem odwiedzin i wizyt jest drugi dzień świąt.
Pomimo regionalnych różnic w obchodzeniu Święta Bożego Narodzenia, wszędzie jest to czas, który przede wszystkim poświęca się najbliższej rodzinie, ale także czas przemyśleń i szlachetnych postanowień.
Magia Świąt ... to .. Czas nadziei, rodzinnych spotkań, białych marzeń...Czas okiennych wystaw, gdzie mróz jest malarzem...Gdzie przyjemny chłód, śnieg skrzypi pod butami...Wieczorem pod kocem, z ukochaną osobą...Przyozdobiony świerk, Domowa krzątanina, serca jedna migawka ...Na niebie pierwsza gwiazdka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie ...