Jak byłam mała marzyłam o takiej kuli, kojarzyła mi się z tymi wszystkimi amerykańskimi, magicznymi i świątecznymi filmami. Potrząśniesz kulą i Twoje życie odmieni się, albo znajdziesz się w centrum North Pole, z herbatką u Mikołaja :)
Teraz w sklepach po 1-2 listopada jest zatrzęsienie wszelakich ozdób jak i kul. Kule są większe, mniejsze, droższe i tańsze. Kocham te świecidełka, i moje marzenie nie zmalało. Jednakże z wiekiem i w miarę upływu czasu rosnącą pociechą, powstała chęć i pomysł zrobienia kuli samemu. I to nie jednej :)
Oto i przepis
Potrzebne rzeczy:
- szklany słoik z zakrętką
- do środka - co chcemy- zdjęcie (zalaminowane), figurki (odporne na wodę!żeby kolor nie odprysł, czy figurka się po prostu nie rozpadła - ceramiczne najlepsze)
- woda destylowana lub przegotowana
- brokat (najlepiej biały lub srebrny)
- gliceryna (kupuje się w aptece)
- klej (na gorąco, silikonowy lub epoksydowy)
Przygotowanie
Do wewnętrznej strony nakrętki przykleić figurkę/zdjęcie, czy co tam w tej kuli chcemy mieć. Sprawdzi się najlepiej figurka, ceramiczna, z tworzywa sztucznego, lub z modeliny, masy samoutwardzalnej. Przykleić figurkę klejem na gorąco, lub sylikonowym.
Do słoika wlać wodę, dodać brokat i 2 łyżeczki gliceryny. Wodę używamy destylowaną lub po prostu przegotowaną - żeby nie pojawiły się glony, no tego nie chcemy :) W zależności od wielkości słoika dajemy 1 - 2 łyżeczki gliceryny. A robimy to po to żeby brokat wolniej opadał w roztworze. Zamiast brokatu można dać sztuczny śnieg, lub potłuczoną, potraktowaną wałkiem bańkę. Słoik delikatnie zakręcić. Staramy się przy zakręcaniu jak najwięcej wody zostawić w słoiczku, żeby nie zrobiła się duża bańka powietrza pod denkiem. Jeśli trzeba można dosypać więcej brokatu (lub innych używanych paproszków). Można dodać barwnik spożywczy. Przed ostatecznym zakręceniem na stałe brzeg słoiczka można pokryć silikonem lub innym klejem odpornym na wodę. Całość można umieścić na jakiejś dekoracyjnej podstawce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie ...