niedziela, 7 lipca 2013

Obrzędy i zwyczaje na Podlasiu

Przed Pasterką, rys. A. Kędzierski,Tygodnik Ilustrowany 1882





 Okres bożonarodzeniowy obfituje w szczególne bogactwo obrzędów i zwyczajów. Na Podlasiu jest on szczególnie interesujący ze względu na przenikanie się kultur katolicyzmu i prawosławia. U katolików Boże Narodzenie poprzedza czterotygodniowy okres zwany Adwentem. Adwent – termin wywodzący się od łacińskiego słowa adventus, co oznacza oczekiwanie (na przyjście Jezusa), polegający na modlitwie i umartwieniu, wyrażający się dodatkowymi postami (we środy i soboty), niegdyś surowo przestrzeganymi oraz rezygnacją z rozrywek, milkły w tym czasie wesołe śpiewy i muzyka, ustają zabawy, nie urządza się chrzcin ani wesel.

Pięknym zwyczajem, niegdyś uroczyście kultywowanym, był udział w odprawianiu przed świtem nabożeństw na cześć Bogurodzicy zwanych roratami. W ciemny i mroźny poranek tłumnie spieszono do kościoła.

Na Podlasiu w okresie adwentu od końca XVIII wieku do dziś gra się na długich, drewnianych trąbach pasterskich czyli ligawkach. Zwyczaj ten nazywa się otrębywaniem adwentu. Ligawka symbolizuje trąbę archanielską. Jej smutny, niski, chrapliwy dźwięk słyszalny jest do siedmiu kilometrów. Ma on przypominać o okresie zadumy w oczekiwaniu na przyjście Zbawiciela. Grano w kościele na roratach lecz najwcześniej o zmierzchu (rano i wieczorem) przed rodzinnym domem zwykle uwieszając ligawkę nad studnią, dzięki czemu donośniej roznosiły się jej rzewne tony. Zwyczaj ten zachował się do dziś dzięki inicjatywie Muzeum Rolnictwa, które od 1974 do 1979 roku organizowało lokalne konkursy Gry na Instrumentach Pasterskich. Obecnie jest to przeprowadzana w pierwszą sobotę i niedzielę grudnia dwudniowa impreza o zasięgu europejskim z ponad 150 wykonawcami. Dzięki tej imprezie na Podlasiu (powiaty: Wysokie Mazowieckie, Bielsk Podlaski, Siemiatycze, Sokołów Podlaski, Wyszków i Ostrów Mazowiecka) gra na ligawce ponad 120 osób w tym około 80 dzieci w wieku do lat 16.
Okres przedświąteczny, to pora roznoszenia opłatków. Ceremonia dzielenia się opłatkiem, rozpoczynająca wieczerzę wigilijną, należy do najpiękniejszych zwyczajów bożonarodzeniowych, które wiążą się tylko i wyłącznie z polską tradycją, chociaż jego korzeni należałoby szukać w tradycji starochrześcijańskiej. Wówczas to istniał rytuał polegający na rozdawaniu i dzieleniu się na znak braterstwa i wspólnoty specjalnym rodzajem chlebów zwanych eulogiami. W średniowieczu przyjęły one formę podobną do dzisiejszych opłatków, oraz jedynie w Polsce zostały one włączone do religijno–świeckiej tradycji, do religijnej wieczerzy. Dawniej ich wyrobem zajmowali się organiści i kościelni. Do ich wypieku służyły specjalnego rodzaju szczypce zwane żelazkami. Rytowane tabliczki do nich są dziełem mistrzów grawerskich. Obecnie pieką opłatki rzemieślnicy a roznoszą po domach organiści. Paczuszki opłatków (dla mieszkańców wsi z dołączonym kolorowym opłatkiem przeznaczonym dla zwierząt), obwiązane są specjalną opaską, a z wierzchu posiadają naklejoną dekoracyjną gwiazdkę, na pamiątkę gwiazdki betlejemskiej.

Świętom Bożego Narodzenia towarzyszy wielkie sprzątanie i dekorowanie mieszkań. Najważniejszym atrybutem świątecznego wystroju były wiecznie zielone iglaste gałązki zakładane za obrazy. Na przełomie XVIII i XIX wieku przywędrowała do Polski z Niemiec tradycja ustawiania w domach zielonych drzewek – choinek. Poprzez miasto i dwór, po II wojnie światowej, trafiła ona na podlaską wieś. Dawniej zamiast choinki na Podlasiu, zarówno w mieszkaniach katolików jak i prawosławnych, ustawiano snop nieomłóconego żyta. Stawiano go w świętym kącie pod obrazami, lub u prawosławnych pod ikonami. Prawosławni zwali go kolada lub did. Już jesienią gospodarz młócąc zborze cepem wybierał najbardziej dorodne źdźbła żyta na snop. Wiązał go w kilku miejscach na różnych wysokościach, równo układając kłosy. W wigilijny wieczór snopek wnoszony był do izby, kiedy zabłysła pierwsza gwiazdka. Snop stał w izbie u katolików do święta Trzech Króli, a u prawosławnych – do święta Jordanu. Katolicy słomą ze snopa symbolicznie okrywali drzewka aby nie zmarzły. Prawosławni ścinali kłosy, robili z nich kropidła i poświęconą świętą Jordanu wodą kropiono chałupy i obejścia. Po tej ceremonii kłosy wkładano do płóciennej torby i wyciskano ziarna, które następnie wrzucano do sąsieka ze zbożem.


Choinki, gdy weszły do domów wiejskich na Podlasiu po II wojnie światowej, były ubierane w dniu imienin Adama i Ewy, stąd też nie mogło na nich zabraknąć jabłek (dawniej hodowano na tę okazję ozdobny gatunek zwany rajskim jabłuszkiem czy łańcucha – symbolizującego węża – kusiciela). Choinkę strojono też orzechami, cukierkami oraz papierowymi cackami, wykonywanymi przez starszych domowników.

Cały dzień wigilijny wypełniały wróżby, obowiązywały różnego typu zakazy i nakazy. Przede wszystkim należało wcześnie wstać żeby nie mieć z tym kłopotu przez cały rok. Dla zachowania zdrowia należało się umyć w rzece lub strumieniu. Czynność ta spełniona w szafliku z wrzuconą monetą, miała spowodować żeby się pieniądze człowieka trzymały. Aby nie wymieść z domu szczęścia starano się niczego sąsiadowi nie pożyczać, wręcz należało ukraść co miało zapewnić szczęście. Od dzieci wymagano posłuszeństwa, przestrzegając przed karą, która przez cały rok byłaby im wymierzona. Z faktu, kto pierwszy (kobieta czy mężczyzna) odwiedzi dom w wigilijny poranek, wróżono czy krowa urodzi byczka czy jałówkę. Wiele wróżb dotyczy pogody. I tak jasny dzień a według innych wyiskrzone niebo prognozowało, że kury będą się dobrze niosły, niebo pochmurne zwiastowało obfitość mleka, natomiast szron – urodzaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie ...

Przyciski Listonic

- See more at: http://darmowedodatkinablogi.blogspot.com/2013/09/bujajaca-sie-latarenka.html#sthash.RbAo3ms7.dpuf